Rok 2017 lepszy dla rynku materiałów budowlanych?
Ubiegły rok nie był zbyt łaskawy dla branży materiałów budowlanych i w jego kontekście trudno mówić o jej dynamicznym rozwoju. Jedynie w budownictwie mieszkaniowym widać było duże wzrosty. Jednak z uwagi na fakt, że obiekty te oddawane są w stanie deweloperskim, zakres materiałów niezbędnych do ich realizacji jest dosyć wąski.

Zgodnie z danymi GUS, w 2016 roku branża budowlana skurczyła się prawie o 13 procent. Było to spowodowane sytuacją polityczną w kraju, samorządy praktycznie zaniechały wydatków, zabrakło też absorbcji funduszy unijnych. Dodatkowo można było zauważyć znaczny spadek liczby wznoszonych obiektów przemysłowych, handlowych i infrastrukturalnych.

Firmy działające na rynku próbują radzić sobie poprzez rozwijanie innych kanałów sprzedaży. Dla przykładu SIG, wiodąca międzynarodowa spółka działająca w sektorze dostaw materiałów budowlanych, zwiększała sprzedaż produktów wentylacyjnych, lamp oraz produktów specjalistycznych, takich jak zabezpieczenia ogniowe i nowoczesne systemy izolacji przemysłowych.

– Staramy się jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej być partnerem, u którego można zaopatrzyć się we wszystkie produkty z danej branży i który ma w swojej ofercie nowoczesne technologie oraz lepszy serwis – zaznacza Marcin Szczygieł, prezes zarządu SIG. – Przewagę zdobyliśmy poprzez wprowadzenie do obsługi aut samorozładowawczych. Dodatkowo uruchomiliśmy także nowy kanał sprzedaży e-commerce. W 2017 r. liczymy na większą konkurencyjność oferowanych przez nas produktów. Zakładamy, że uruchomiona właśnie platforma do zakupów online da nam możliwość obsługi nowych klientów.

Spółka SIG zamknęła rok 2016 sprzedażą na poziomie większym o kilka procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Na tle całej branży, udało się zdobyć dodatkowe udziały w rynku. Ze względu na kurczący się rynek widoczna była mocna presja marżowa.

– Nasz wynik za rok 2016, pomimo wyższej sprzedaży, był nieco niższy niż w roku 2015. Osiągnęliśmy za to znaczne postępy w zakresie usprawnień organizacyjnych, głównie w przebudowie łańcucha dostaw. Jako firma specjalistyczna, utrzymaliśmy wolumen sprzedaży, niestety spadek rentowności dotyczy wszystkich podmiotów w dystrybucji. Brak wolumenu sprzedaży może działać bardziej destruktywnie na finanse przedsiębiorstw niż kiedyś, a mali gracze mogą kompletnie wypaść z rynku – dodaje Marcin Szczygieł.

– Nie przewidujemy, aby w pierwszej połowie 2017 nastąpiła poprawa koniunktury, ale mocno wierzymy, że w III i IV kwartale czeka nas przyspieszenie. Oznacza to, że obecny rok nie powinien być dla budowlanki gorszy niż ubiegły. Jakkolwiek dwa ostatnie lata pokazały, że sytuacja jest trudna do prognozowania. Rok 2015, z którym nie związany był duży optymizm, gdyż dotacje unijne miały dopiero wejść w życie, okazał się bardzo dobrym. Rok 2016, wobec którego były większe oczekiwania, a rozbudzone apetyty po 2015 okazały się złudne, należał do bardzo przeciętnych – podsumowuje Marcin Szczygieł.

Źródło: Magazynprzemyslowy.pl