Jak przetrwać martwy sezon w branży budowlanej?


 

Branża budowlana co roku ma do czynienia z martwym sezonem: okresem, podczas którego odnotować można spadek zamówień na roboty oraz materiały budowlane, co odczuwalne jest szczególnie wśród małych i średnich przedsiębiorców. Są jednak sposoby, aby sobie z nim poradzić.

Martwy sezon występuje cyklicznie- zwykle jego początku widoczne są w listopadzie. Potwierdzają to dane UZP z lat 2014, 2015 i 2016- zestawiając liczby zamówień na roboty budowlane w październiku z listopadem, zauważyć można duży spadek, pogłębiający się jeszcze w grudniu, aż do momentu osiągnięcia apogeum w styczniu. Przyczyną jest nie tylko niesprzyjająca pracom pogoda, ale i okres świąteczny, kiedy to konsumenci mają inne wydatki, niezwiązane z remontami i budownictwem.

Z doświadczenia wiemy, że nawet najbardziej pomyślny sezon budowlany nie pozwoli uniknąć „chudych” miesięcy. Przykładowo: bieżący rok był dla branż okołobudowlanych satysfakcjonujący, chociażby ze względu na wysoką liczbę zleconych robót w sezonie, w porównaniu do lat poprzednich. W czerwcu było to 9748 zleceń, w lipcu 10803 – dla porównania w tych samych miesiącach, w roku 2015 było to odpowiednio 5358 i 6384, a w 2014 r. 6407 i 7408. Te same dane pokazują jednak, że tegoroczny grudzień może okazać się nieco cięższy od analogicznego okresu z ubiegłych lat.

Wykres nr. 1 Zamówienia na roboty budowlane. Zestawienie z  lat 2014, 2015, 2016 (Biuletyn Zamówień Publicznych)



Tabela nr 1.Liczba zamówień na roboty budowlane (Urząd zamówień publicznych, Biuletyn Zamówień Publicznych)


W branży dostawców materiałów budowlanych, zmienność pór roku odczuwalna jest głównie w zamówieniach na produkty. W tym okresie zdecydowanie mniejszy jest popyt na materiały, przy których użyciu prace realizowane są głównie na zewnątrz, np. styropiany, systemy dociepleń czy izolacje bitumiczne; zwiększony zaś na te wykorzystywane do wykończeń. Należy jednak walczyć z pokusą wprowadzania „świątecznych” przecen na produkty o zmniejszonym popycie, ponieważ po grudniu następuje kwartał, który nie jest jeszcze pełnią sezonu budowlanego. Zakupy materiałów budowlanych są zwykle przemyślane, a nie dokonywane pod wpływem impulsu, dlatego w naszej branży w tym okresie raczej nie występują zniżki lub wyprzedaże sezonowe.

Ożywienie w „budowlance” tradycyjnie następuje na wiosnę. W przyszłym roku utrzymać się powinna pozytywna tendencja w sektorze mieszkaniowym - wedle danych GUS, pierwsze trzy kwartały 2016 roku przyniosły wzrost liczby oddanych do użytkowania mieszkań i budynków mieszkalnych.  W zestawieniu z poprzednimi latami, było ich o 10 651 więcej, niż w pierwszych trzech kwartałach 2015 r. i o 11 873 więcej, niż w analogicznym okresie w roku 2014.

 

Tabela nr 2. Mieszkania i nowe budynki mieszkalne oddane do użytkowania I-III kwartale (dane GUS)


Wykres nr 2.Zestawienie liczby mieszkań i nowych budynków mieszkalnych oddanych  do użytkowania w I-III kwartale 2014, 2015, 2016 r.

 

Utrzymanie tej pozytywnej tendencji wraz z dużo większą ilością przetargów publicznych pomyślnie wpłynie na cały sektor. Nie będzie to jednak widoczne jeszcze w pierwszym kwartale 2017 r., ponieważ rozpisane w styczniu procedury będą zauważalne dla dostawców dopiero wiosną.

W zależności od usługi świadczonej w branży budowlanej,  szczególnie średnie i mniejsze firmy powinny skupić się na zmniejszeniu kosztów, poprzez bliższe przyjrzenie się stanom magazynowym, czy zachęcanie pracowników do wykorzystania urlopów. Efekt tego słabego okresu można zmniejszyć, koncentrując się na pełnym wykorzystaniu sezonu budowlanego, aby gorsze miesiące nie miały wpływu na wyniki roczne.

Autorem artykułu jest Dariusz Hirsz, Dyrektor Regionu Północ SIG Sp. z o.o.

Źródło: http://biznes.interia.pl